Okiem Świetliczaków


Witajcie!

Przez kilka dni mieliśmy przerwę, ponieważ… nieoczekiwanie złapało nas przeziębienie. Tak, elfy też są narażone na różne infekcje. Nie pytajcie, czemu tak się stało, bo dalej nam jest wstyd, że nie posłuchaliśmy, kiedy nauczyciele w szkole mówili do dzieci, aby odpowiednio ubierały się one do pogody. Ale wiemy już to na przyszłość, że my też musimy się słuchać pań i pana na naszej świetlicy.

Zanim dosięgnęły nas pierwsze symptomy przeziębienia, udało nam się jeszcze powędrować po grupach świetlicowych i popatrzeć, co tam się ostatnio działo.

Dzieci na świetlicy niedawno rozmyślały o „wymarzonej szkole”. Bardzo podobały nam się rysunki, które powstały w tym temacie.







Pewna grupa za to wykonywała ciekawe prace z papieru, którymi są m.in. pudełeczka na prezenty.











Z kolei w innej grupie trwały prace konstruktorskie.




Nam to wygląda na zamek ze słomek, w którym możemy się bawić.





Powstała też wysoka wieża z klocków.
- Tola, jak myślisz, ile ta wieża ma wysokości?
- January, i to jest zadanie matematyczne dla ciebie!
- O nie…, ale myślę, że gdybym poprosił dzieci ze świetlicy to na pewno pomogłyby mi rozwiązać to zadanie!
- Też tak myślę.



Nie zapominajmy, że mimo czasem brzydkiej pogody, dalej możemy zachwycać się urokami jesieni. Jeśli niebezpośrednio na świeżym powietrzu to możemy to robić, patrząc na dekoracje w salach świetlicowych.




I na koniec relacji – uśmiechy, uśmiechy i uśmiechy.


Do usłyszenia!
Tola i January

PS Dbajcie o siebie. :)